Wstaję rano... Zakładam mój kochany dres... Idę na ulicę... Krzycząc na cały głos, że to życie jest pojebane, nie chcę dłużej żyć i żeby ktoś w końcu spełnił moje marzenie... Później wchodząc w ciemny zaułek dostałam kulkę... Zginęłam na miejscu... I miałam nadzieję, że nikt o mnie już nie pamięta...
|