najgorsze jest to, że dla mnie nie był i na pewno nie jest żadnym pieprzonym ideałem. znam jego wady. czasem wydaje mi się, że jest ich nawet więcej niż zalet. najgorsze jest to, że mimo wszystko wiem, potrafiłabym go kochać. wiem, że potrafiłabym podczas jakiejś durnej rozmowy pocałować go i powiedzieć, że zawsze tego chciałam. nie wiem, czy bym tego żałowała, pewnie i tak, i nie. to dlatego teraz się nie znamy. to lepiej.
|