na wyświetlaczu wyświetliło się imię KRYSTIAN. nowy sms. "pewnie pił" - pomyślałam. nigdy nie dzwonił i nie pisał, gdy był trzeźwy. chciałam od razu usunąć tą wiadomość, ale coś wewnątrz kazało mi ją otworzyć. wyświetliła się treść... rzuciłam komórką o ścianę. "jak możesz tak pisać?!" - krzyknęłam na całe gardło i wybiegłam z domu zostawiając na podłodze włączony wyświetlacz, na którym migotała wiadomość: KOCHAM CIĘ.
|