Cz.1
Pewna dziewczyna zakochana była w pewnym chłopcu. Z wzajemnością z resztą. Nie wiedzieli jednak co czeka ich dalej.
Dziewczyna miała lat dziewiętnaście, chłopak dwadzieścia. Ta młoda kobieta była chora na białaczkę. Kiedy już trwali ze sobą na tyle długo, że była pewna iż może mu o tym powiedzieć, powiedziała. Jak on na to zareagował? Jak na wyrok śmierci. W rzeczy samej ta choroba jest takowym wyrokiem. Ona zabija. Prędzej, czy później. Chcieli wspólnej przyszłości. Tylko czy choroba na to pozwoli? To jest dobre pytanie. W każdej chwili mogła zasnąć i już nie wstać. Czy los musi być taki? Odbierać młodym ich szczęście? Nie, tak być nie powinno.
Wszystkie dni spędzali ciesząc się życiem. To sam na sam, to z przyjaciółmi czy z rodziną. Dziewczyna tak naprawdę cieszyła się z życia w pełni. Ze świadomością, że przecież równie dobrze, mogłaby już nie żyć. O chorobie dowiedziała się, mając lat jedenaście. Od tamtej pory żyła w ciągłej niepewności. /zpw
|