rozszyfrowali mój sposób na powolne, ale jakże subtelne samobójstwo. myślenie i jeszcze raz myślenie. pogrążanie się w tym bagnie, w tych wspomnieniach.kiedyś skończę tak jak On. za dużo myślał i wylądował na grubym sznurze przywiązanym do drzewa. / szyszuniaa
|