[cz.2] Delikatnie złapał dziewczynę za podbrudek, uniósł jej głowę do góry i spytał "Dlaczego taka śliczna dziewczyna jak Ty jest smutna?" . "Przez chłopaka.. Widocznie byłam za mało śliczna, skoro się puścił z moją przyjaciółką" - znowu wybuchnęła płaczem."skończony idiota. Jak mógł nie docenić takiej wspaniałej istoty?! Wiesz.. jesteś najpiękniejszą kobietą jaką spotkałem w swoim życiu.." . Dziewczyna spojrzała na niego, a w jego oczach zobaczyła coś, czego nie widziała jeszcze u żadnego faceta... "Chodź, zabiorę Cię do siebie, cała się trzęsiesz.. Zrobię Ci herbatę i dam jakieś suche ciuchy na zmianę." - zaproponował chłopak. Wstał , wziął dziewczynę za rękę i zawiózł do siebie. Dał jej swoje ubrania, przygotował coś do jedzienia.. Potem odwiózł ją do domu. "Wiesz...dziękuję. uratowałeś mi życie, jakby nie patrzeć.." powiedziała dziewczyna uśmiechając się do niego. "Za to Ty odmieniłaś moje. Mam nadzieję że jeszcze Cię spotkam"- powiedział .
|