Po deszczowej nocy, świeże powietrze wtargnęło przez otwarte okna, słońce zaczyna swoją walkę z chmurami by przedostać trochę promieni na twarze smutnych ludzi którzy od rana gonią za szczęściem, wstając rano w nadziei, że Bóg im coś podaruje.. Siedząc przed sprzętem teraźniejszości który już wielu wciągnął do swojej głębi przy okazji odbierając dobre spojrzenie na świat, odtwarzam dźwięki płynące z głośników, działające na moje zmysły niczym kojący lek na ból... Oczekując co pokaże dzień, siedzę i zastanawiam się czy będzie tak, jak to jest planowane.. / Grzeeś.
|