środek nocy. kilka minut do drugiej. siedzieliśmy przemarznięci na ławce obok siebie, wpatrując się w gwiazdy. reszta ekipy poszła robić kawę do domu. "kocham Cię" - szepnęłam do Ciebie. "lepiej już pójdę" - powiedziałeś i poszedłeś do domu. a ja czułam jak łzy spływają po moim policzku.
|