Wracając ze sklepu Cezar co chwilę szarpał swoją nastoletnią właścicielkę. Całe zajście obserwowała matka dziewczyny idąca obok.
-Cezar! uspokój się! jesteś głupi!-po tych słowach udało jej się uspokoić labradora.
-Jaki właściciel taki pies.-stwierdziła z pogardą matka.
Dziewczyna spojrzała na nią oczami pełnymi bólu.
-Jaka matka taka córka.-wydusiła z żalem jednocześnie przyspieszając kroku.
|