Damon:Pobudka, śpiochy!Elena:Damon, proszę!Stefan:Co tu robisz?
Damon: Tylko bez sprośności.
Stefan: Wynoś się stąd! Mówię poważnie.
Damon: Zapłacę dolara za każdą rzecz, której bym wcześniej nie widział. Musimy omówić bardzo ważne sprawy.
Elena: Akurat w tej chwili?
Damon: Mamy coś do zrobienia. Skoro już się przyjaźnimy i mamy wspólny cel. Żeby otworzyć grobowiec musimy znaleźć dziennik i księgę czarów. Wszystko po kolei. Jesteś z Gilbertów, więc ty zdobędziesz dziennik.
Elena: Od kiedy ja pomagam?
Damon: Stefan mi pomaga. A jako, że dzielisz jego łoże to ty też.
Stefan: Nie musisz niczego robić.
Elena: Poszukam go dzisiaj.
Damon: Dobrze.
Stefan: Skąd wiemy, że będzie w nim wskazówka co do położenia księgi? Mamy naprawdę wierzyć w to, co mówił tamten wampir?
Damon: Nie mamy innych możliwości.
Elena: Co to tak w ogóle jest?
Damon: To taka książka kucharska czarownic.
Stefan: Każdy rzucony przez czarownicę urok jest jedyny w swoim rodzaju, więc każda z nich opisuje jego działanie./ TVD
|