Jedyne co trzyma mnie przy życiu to myśl, co mój brat zrobił by, gdyby się dowiedział, że to wszystko twoja wina. Że to przez ciebie słyszy ciągle łkanie zza ścianą. Że to przez ciebie wyglądam jak śmierć przez ostatnie dni. Że to przez ciebie rozpłakałam się ostatnio, kiedy z nim rozmawiałam. Że to przez ciebie znowu zaczęłam się ciąć. Wiem, że wtedy nawet nie zdążył by cię znienawidzić, po prostu od razu dał by ci taki wpierdol, że do tej swojej chodził być w kawałkach. Tak, tylko dzięki niemu próbuję się jeszcze jakoś trzymać. Kocham Cię, bracie
|