[ II ] Poczułam się, jakbyś uderzył mnie w twarz otwartą dłonią. I chociaż w moim świecie dzieje się źle, to próbuję go budować na nowo, nawet jeśli jest on tylko z kart. A chociaż Ci ufałam do tej pory najmocniej, to właśnie Ty dmuchnąłeś w mój mały domek. To było jedno, delikatne dmuchnięcie, ale wiedz, że rozpętało ono wichurę, które po przejściu odkryło na nowo mnie, płaczącą nad resztkami tego, co było dla mnie ważne. Ranisz mnie każdym swoim spojrzeniem, gestem, zachowaniem i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Tylko jednego nie wiesz…
Ja Cię po prostu kocham.
/underthegresky
|