Wszystko się zmieniło. Mam niespełna 20 lat i muszę dać sobie radę sama. Na ojca nie mogę liczyć, bo kazał mi się wyprowadzić. Co z matką? Może lepiej przemilczmy ten temat, co? Dobrze, że mam przyjaciół, którzy stoją za mną murem i podnoszą mnie na duchu, bo bez nich nie dałabym rady. Dobrze, że mam mojego kochanego Misia, który też stara się, żebym wiecznie chodziła uśmiechnięta. Kocham Was i dziękuję, że jesteście! Nowy etap życia zaczynam właśnie z Wami. To Wy dajecie mi energię i wiarę w lepsze jutro! Dzięki Wam wiem, że dam sobie radę w tym chorym świecie. || loveromania
|