Wiem, tylko, że przez pół dnia snuje się z kąta w kąt, drugie pół pałam chęcią zabicia go, a resztę poświęcam na fantazjowanie, że wraca do mnie błagając o wybaczenie. Wtedy ja mu wybaczam ale, musi znieść wyrafinowane tortury. Naprawdę wyrafinowane.
|