Stali na moście. Trzymali się za ręce.
-Kocham Cię - powiedział.
-Tak? Jak bardzo?
-Najbardziej na świecie.
-To skocz dla mnie z tego mostu - roześmiała się.
-Odwróć się na 10 sekund.
Odwróciła się. Po kilku sekundach spojrzała za siebie. Zobaczyła jego stojącego na brzegu mostu.
-Stóóóóóóóóóóóój! - Krzyczała.
-Kocham cię, a to dowód mej miłości.
Skoczył...
Ona nie wierzyła w to co zobaczyła.
Przez jeden, głupi żart jej życie legło w gruzach... I odtąd wie, że z miłością nie ma żartów...
|