Powiedziała mu z łzami w oczach ''zdradziłam Cię '' po czym opuściła głowę rozpłakując się jak dziecko. Wiedziała że to koniec, że nie ma co liczyć na przebaczenie. Żałowała ponad życie, w tamtym momencie miała ochotę zdechnąć. Chłopaka zamurowało, zbladł, otworzył delikatnie usta jakby chciał coś z siebie wydusić lecz ból był silniejszy, ugiął kolana i zemdlał uderzając głową o ziemię. Zabiła słowami ? Nie.. Bóg dał jej drugą szansę. Chłopak przebudził się w szpitalu nie pamiętając tamtego popołudnia.. ''Masz, tylko drugi raz tego nie spierdol''
|