Uwielbiam ten stan, kiedy alkohol uderza do głowy. Kolejne pchnięcie fali z żołądek, ten głos mówiący więcej, więcej! Nie możesz tego opanowac, urywa ci się fiml. Budzisz się zatęchłym rankiem w samo beznadziejne popołudnie z myślą, że było warto. Po co płakac jak można się najebac?! :D /sstrachsiebac
|