i dziś wracałeś za mną ze szkoły. strasznie mnie korciło, żeby zagadać. nie odważyłam się. z Tobą już skończyłam. byłeś moją odległą przeszłością. ale jednak, gdy odchodziłeś już do domu, nie powstrzymałam się. "Ej!" - krzyknęłam. odwróciłeś się. "Wesołych Świąt!" - powiedziałam. "Nawzajem!" - odpowiedziałeś i poszedłeś w swoją stronę. i tak cholernie mały gest znaczył dla mnie wiele. tak wiele, że wywołał niepowtarzalny uśmiech na mojej twarzy.
|