Miałam wyjątkowo dobry humor od rana śpiewałam jakieś piosenki biesiadne i tańczyłam. Byłam ciekawa kto mi zepsuje ten humorek. Stałam na parapecie myłam okno w ogromnych, starych dresach. Na ulicach przewijało się mnóstwo znajomy twarzy, ale ja szukałam tylko tej jednej. Kiedy byłam już w połowie zobaczyłam jak jedzie tym czerwony samochodem, , który kojarzy mi się z naszymi nocnymi wypadami, naszym pierwszym pocałunkiem. Za parę minut zobaczyłam jak wraca nasze spojrzenia się spotkały a mnie oblał zimny pot, moje serce zaczęło robić bum bum, stałam jak wryta, rozum wysiadł a serce zawładnęło ciałem on przejechał a moje oczy zrobiły się wilgotne, zastygłam jak posąg nie mogłam się ruszyć przed oczami miałam Nas- szczęśliwych.
l godnie_pjona
|