wydarłam się do ojca, że mam wyjebane na miłość po całości, a on przybił mi z tego powodu żółwia. powiedział, że dobrze, bo jestem twarda w uczuciach jak on... i w tym momencie chyba to zabolało mnie najbardziej. uświadomiłam sobie, że udaję kogoś, kim nie jestem. że już dawno przestałam być tą miłą, grzeczną i kulturalną dziewczyną... a to wszystko dlatego, że parę lat temu stoczyłam się i chyba nie bardzo mam ochotę cokolwiek zmieniać. a czemu? bo w tym bagnie bawię się całkiem nieźle. / weruśkowa
|