zaczyna się kolejny, monotonny wieczór gdzie biorę kubusia w rękę , kocyk , i telefon po czym siadam na parapecie i przez kilka godzin czytam sms-y od Ciebie. To własnie kolejny z tych wieczorów kiedy nie potrafię opanować emocji , a łzy mimowolnie płyną strumieniami.. Już nawet nie wchodze w album z zdjęciami , bo sama zaczynam się bać o swoją psychikę.. / 69gr
|