Pamiętam ten dzień. Dzień, w którym po raz kolejny płakałam przez Ciebie. Usiadłam wtedy na balkonie, w zadurzej bluzie brata i coraz to zimniejszym kakao w rękach. Myślałam o wszystkim, o Tobie, o tym, że znów dałam Ci się zranić. W końcu wstałam, głowe podniosłam do góry i popatrzyłam w niebo. Było piękne, gwaizd było od groma. Otarłam łzy i powiedziałam sobie 'weź sie kurwa w garść! obiecaj sobie, że już nie będziesz przez niego płakać'. I tak zrobiłam. Weszłam do domu, bluze rzuciłam gdzieś w kąt, kakało dopiłam a chwile potem już smacznie spałam. A moje postanowienie? No cóż, jak na razie dotrzymuje słowa samej sobie. / peaaceandlove
|