odciąłeś mnie od siebie słowami "nie jestem gotowy na nowy związek ". jednak momentami wciąż zachowujesz się jak wcześniej. zauważasz niezbyt radosny opis na gadu, od razu pytasz co się dzieje. prosisz, a wręcz nalegasz, bym powiedziała Ci co się dzieje. martwisz się o mnie... ale chyba nie zdajesz sobie sprawy, że takim czymś zapalasz płomyk nadziei, iż może jeszcze nam wyjdzie... / weruśkowa.
|