to nie takie proste. zależy mi na nim, i czuję że to nie tylko zwykła znajomość. z dnia na dzień, z godziny na godziny uczucie staje się silniejsze, a serce na jego widok dostaję ADHD, które nie przyjmuję żadnych tabletek na wstrzymanie. podnosi głowę, i przeszywa mnie wzrokiem. rusza w moją stronę, a ja czuję że trampki przykleiły mi się do zakurzonego chodnika i nie chcą się odkleić. wiem że zaraz znów rzuci to swoje krótkie 'siema' i poda mi rękę. nozdrza otulą się jego perfumami, a twarz wykrzywi się w nieopanowany uśmiech, ale mimo tego boję się. boję się mu zaufać, i oddać bezgranicznie. jednak bardziej boję się tego że za kilkadziesiąt lat, kompletnie sama będę grzała ręce rumem siedząc przed kominkiem w swoim drewnianym domku. samotność mnie przeraża.. i świat bez niego jeszcze bardziej.
|