Patrzymy na siebie, jeszcze chwila.. i już, już niemal z czułością, teraz w moich oczach wbrew mnie narodziła się nienawiść, twoje już zaczynają odpowiadać zakłopotaniem.. ale nie już zmieniają się w coś na kształt obojętności krótkie zawieszenie i spojrzenie każdego z nas skierowane jest w innym kierunku..;(.. to trwa zalediwe kilka sekund, jakby gra, ale po co i o co tak naprawde, żadne z nas nie przyzna się do błędu, żadne z nas nie wybaczy bez przerposin, jedynie będziemy wysyłać do siebie pocztówki z przyszłości która mogła być nasza... D.J.
|