"Ty kurwa chyba dziś się nie czujesz najlpiej,
Zapamiętaj kto tu będzie królem na mieście,
Musisz zarabiać na kulę koniecznie,
Bo gwarantuje że dziś zakończysz kalectwem,
Ty, chyba nie myślisz że należysz do prosów,
Jak na razie mój wokal jest na widoku,
Na tym sprzęcie gram dla tych bloków,
Nie masz szans, Ty przyjrzyj się wygranym, poczuj
Masz styl tani w opór, zobacz, zamknij swój chudy ryj
Przestań postulować, i tak nikt nie okaże Ci respektu
Zreflektuj, mi na prawdę nie potrzeba pretekstu
Mówię poważnie, w drogę mi nie wchodź,
Wszyscy nazywamy Cię koleś cipeczką,
Wu do E tu kolejny eksport,
Miałem czekać na Ciebie, Ty wolę iść z resztą,
Do przodu, wreszcie to zrozum bedziesz moim wrogiem,
Do dnia w którym odejdę do grobu,
Pieprzę tych z którymi nagrywasz,
I to z kim się trzymasz, rap jest twardy,
Kurwa, w grę nie wchodzi przyjaźń.
|