czasami tak bardzo ci na czyms zalezy ze robisz szystko by osiagnac cel. Spotykasz jakas przeszkode- mowisz bedzie trudno, ale dajesz rade. Pozniej spotykasz kogos komu nie jest na reke twoj sukces, wiec co robisz? niszczysz go. Tym samym niszczysz siebie, opadasz z sił, bo przeszkód przciez wiele. I nagle jestes juz o krok i co wtedy? zadajesz sobie pytanie ale po co mi to bylo? w sumie to nie bylo warto...
|