Poddaję się. Brakuje mi sił na obronę przed Tobą. Oszczędź mnie,
daj mi żyć po swojemu, moim własnym, nie zepsutym
jeszcze życiem. Niestety widzę w Twoich niebieskich oczach chęć
pozbycia się mnie. Tak, zabij mnie kolejny raz, ale tak, abym
już nie powstała, żebym z każdym kolejnym świtem nie wracała do
codziennej wojny między miłością a nienawiścią.
|