wiesz,kiedy zapytałaś się mnie czy możesz z nim być,czy już nic do niego nie czuje,bez wahania odpowiedziałam tak.. ale nie mogłam powstrzymać się od łzy,które samoczynnie popłynęły mi po policzku,ale tylko dlatego,że znam go i wiem,że jest zimnym skurwysynem,który nie dorósł do kochania.. który postąpi z Tobą tak jak z innymi,który ma w sobie 'to coś i perfidnie to wykorzystuje co do lasek.. który potrafi tylko łamać serca..wiem bo przecież byłam jedną z nich.. jedyne co mogłam zrobic to ,cię ,ostrzec mówiąc,żebyś lepiej uważała,żebys pamietała jaki on jest i,że jak na razie nie zanosi się,aby ten typ sie zmienił.. niestety nie udało się..zakochałaś się,on to perfidnie wykorzystał.. jedyne co Ci po nim zostało , to sms o treści: przepraszam i multum chusteczek, którymi wycierałaś łzy../
|