(cz2)-Nie!...ym znaczy tak tylko chciałem zapytać:) [gadam jak jakiś idiota..]
-to dobrze [...jak on się pięknie uśmiecha! No pocałuj mnie wreszcie!...]
-Już późno...może odprowadzę Cię do domu?? [Znowu coś palnąłem...Przecież ona mieszka ulicę z tond...
-Nie może jakoś sobie poradzę:) To w końcu parę kroków[Nie zniosę tego dłużej! Nie mogę z tobą tak rozmawiać zwyczajnie.... chcę cię przytulić, całować, trzymać za rękę....]
-Dobra spoko;) Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy:) [proszę nie odchodź!...]
-Kiedyś na pewno:) To do zobaczenia;)) [już zapomniałam jak smakujesz...nie chcę odchodzić...kocham cię!]
-[Boże jak ja ją kocham!...]
-[No odwróć się! Podejdź, pocałuj i powiedz; zacznijmy od nowa...]
-[Znowu nie miałem odwagi...Niech tylko będzie szczęśliwa]
-[Nie odchodź. Jesteś moim szczęściem!]
-[Kocham Cię]
-[Nigdy nie będzie nikogo... Potrafię kochać tylko Ciebie....]
-[Ty idioto! Znowu pozwoliłeś jej odejść...]/blablaxoxo
|