No i chuj, nie napiszesz jak widzę - warczę sama do siebie. Próbuję zadzwonić - telefon wyłączony. Przełykam ślinę nerwowo. Co się stało? Mogłam się z tobą skontaktować zawsze a teraz... Ach, tak, a teraz wróciłeś do tej szmaty, która jest zbyt zazdrosna.
|