...i tak delikatnie musną moje wargi i próbował tak jak ja ,zatrzymać czas , zatrzymać tę chwilę ,żebym nigdy nie wyjechała , nigdy nie tęskniła , nie cierpiała ..nie udało mu się ..delikatnie puszczałam jego rękę biegnąc do samochodu , obejrzałam się a z tyłu on. łzy w oczach , ja płakałam .pomachałam mu ,a on tylko otarł policzek i próbował biec za autem ..po woli jego sylwetka zniknęła gdzieś za budynkami . od tamtej pory ,nie przestaję płakać i tęsknić . /m.lala
|