` Zawsze mi powtarzał rzucasz dziecinne fochy trzeba kupić ci smoczek . Dzisiejszej popołudniowej sprzeczki nie zapomną do końca życia . Wyszedł trzaskając drzwiami , nie odbierał telefonu , nie odpisywał na esy . Po godzinie w końcu raczył przyjść . Uśmiechnięty , nie do poznania w ręce trzymał w ręku zielony smoczek . Wręczył mi go . Z nerwów rzuciłam go nim , zaśmiałam się i przytuliłam ponieważ takiego go kocham ./ znienawidzonax45
|