"Prawdziwa miłość w V klasie czeka w śniezycy na twoim ganku, żebyście mogli iść razem do szkoły. W VI klasie przynosi ci baton czekoladowy, kiedy się przewracasz i przybiegasz na metę ostatnia podczas turnieju. Prawdziwa miłość w środku lekcji algebry szepcze coś o twoim różowym lakierze do paznokci, tak że nawet podczas matematyki nie przestajesz się uśmiechać, i przez całe liceum w piątek trzyma dla ciebie miejsce w stołówce. Nawet jesli wszyscy inni baseballiści uważają cię za głupią. Prawdziwa miłość ma czas słuchać o twoich nadziejach i marzeniach, kiedy rodzice są za bardzo zajęci komitetem rodzicielskim, klubem dobroczynnym albo biznesem w banku. Prawdziwa miłość zostaje w sobotę do późna i robi z tobą ciasteczka czekoladowe, posypuje cię mąką, wrzuca skorupki do miski z białkami i dba o to, żebyś zapamiętała ten wieczór do końca życia. Prawdziwa miłośc mysli, ze jesteś ładna, nawet wtedy gdy masz włosy związane w koński ogon i nie stoisz prosto.
|