po co codziennie z jego ust lecą takie kłamstwa.. ? Wczoraj wybrał impreze zamiast mnie.. powiedział, że jedzie do dziadków. Ja pomyślałam "pierdole to, wracam do domu" czekałam już na 116 i nagle zaczęłam wracać. Go nie było. Dostałam pare smsów, że jest u dziadków i że chciał pogadać i tak dalej. telefon mi padł. Usiadłam pod jego drzwiami czując się tak bezpiecznie.. Pomyślałam, że jak zostawił psy na dworzu to na pewno wróci, a z drugiej strony moge czekać na niego choćby do rana. Wjechał z Mattem w brame. Paliłam papierosa.. Mat mnie zobaczył i powiedział "o kurwa". ja zapytałam, gdzie byli. Powiedział, że byli na melanżu. Znowu z nim gadałam. Codziennie jest płacz, krzyk, mówienie "spierdalaj" a potem wracamy i mówimy ,żę kochamy.. Za to co odjebał nie powinno mnie tu być.. Przeszkodą jest to, że go kocham i nie potrafie odejść. On ma 19 lat.. Zachowuje się jakbhy miał 13. Bez przerwy tylko KŁAMIE. Nie chce doświadczyć rzeczy, którymi sam łamie mi serce na 1000 cząstek.
|