Siedziałam na ławce pod blokiem. Zauważyłam, że ktoś się zbliża. Odwróciłam się i zobaczyłam Jego na dodatek w mojej ulubionej bluzie. Usiadł obok i zaczął nawijać. Kazałam mu się zamknąć, nie miałam ochoty tego wysłuchiwać. - Było, minęło. Ja chciałam zrobić krok do przodu, ale Ty miałeś ostro na mnie wyjebane. Teraz role się odwróciły. -Wstałam i poszłam do domu, a on siedział jeszcze przez parę minut, głęboko zamyślony.
|