Długa, potargana grzywka zasłaniała jej niemal całą twarz. Kiedy siadając na krawężniku pochyliła się do przodu, przez moment wyglądała jak małe, włochate monstrum. Podkuliła nogi pod brodę i objęła je chudymi, wytatuowanymi ramionkami. Trzęsła się. Ciężko powiedzieć czy ze strachu, szlochu czy po prostu z zimna.. [ znalezione w sieci ]
|