idąc polną drogą , spostrzegłam biegnącą z daleka dziewczynkę , która tak beztrosko uśmiechała się do wszystkiego co napotkała . jej delikatne blond kręcone włoski fruwały porywał wiatr . a jej malutką posturę zasłaniał pies , który biegł wraz z nią . nagle dziewczynka podbiegła do mnie i wyraźnym głosem powiedziała ' panią chyba mąs zostawił? niech się pani nie maltwi , on jest cały cas psy pani , nawet telaz , plagnie baldzo pani scęścia ' . zamurowało mnie , skąd ta istota wiedziała o śmierci mojego chłopaka . z kieszeni wyjęłam nasze wspólne zdjęcie i wtedy pierwszy raz poczułam jego obecność , jego zapach . zdjęcie wyrwał mi z rąk szumiący w uszach wiatr . budząc się z amoku spostrzegłam , że dziecka nie ma już koło mnie , a to dziwne uczucie zimna zniknęło . od tamtej chwili zrozumiałam , że mogę być jeszcze szczęśliwa - a uświadomiła mi to nieznajoma pięciolatka , której nie spotkałam do tej pory . / buziaczek.and.cukiereczek
|