Właśnie sobie przyponiałam, ze roznoszę pocztę walentynkową..
I znając moich durnych kolegów ja będe musiała dawać M. żaal... Albo wymyślą jakiś łupi kawał.. Np. podpiszą się jako ja i dadzą mu tą walentynkę...
Jak ja się boje.... !
Wiecie co? Przestane go omijać szerokim łukiem.. Zacznę być poprostu obojętna.. Nawet nie wiecie jakiej odwagi to ode mnie wymaga
|