Staram się iść przez życie po swojemu.Trudno powiedzieć kim jestem dla kogoś,skoro sama dobrze nie wiem kim jestem dla siebie.Nienawidzę przywiązywać się do ludzi,bo gdy ich stracę nie mogę znieść tego cierpienia i tęsknoty która zżera mnie od środka.Nie lubię także być sama,zawsze chcę mieć przy sobie kogoś,kto będzie gdy tego potrzebuje.Nie powinnam,a jednak kocham.Kocham za nic,kocham bez wzajemności,kocham bo tak mi wygodnie.O tak,zdecydowanie wygodnie jest mi kochać osobę która nie zasługuje na moją miłość.Nigdy nie będę dla siebie kimś ważnym,mam bardzo niską samoocenę. Jednak wiem,że nie powinnam.Nie znam samej siebie.Nie wiem,co zrobiłabym w takiej czy innej sytuacji.Zależy mi na ludziach którzy tak naprawdę mają mnie daleko w dupie.A daleko w dupie mam osoby którym zależy na mnie. Mam swój świat,swoje humory. Swoich ludzi,którzy będą przy mnie zawsze.Jednak to właśnie oni,czasami potrafią zjechać mnie od najgorszych.I dobrze.To mnie buduje.Pozwala mi się zmienić.
|