Mieli porozmawiać. O wszystkim. Szczerze.
Pogoda była ładna.Koleżance urodziło się dziecko. Obejrzany w kinie film był całkiem niezły. Miasto nocą jest piękne. Butelka czasem wyślizgnie się z dłoni i rozbija spadając z hukiem na podłogę. Egzaminy się zbliżają. Noc zamieniała się w ranek, a oni wiedzieli o sobie tyle co przedtem.
Rozeszli się do domów i każde śniło swój własny sen.
Okazało się, że milczenie buduje mur. Cegła po cegle. Wciąż w górę, ku niebu.
|