cz. II ona, trochę już spokojniejsza, chwyciła go za rękę i powiedziała: znowu chcesz odejść i mnie zostawić? przecież ja wciąż Cię kocham i potrzebuję! patrzała na jego zdezorientowaną twarz, na której po chwili pojawił się nieśmiały uśmiech. podszedł bliżej, patrząc w oczy przejechał dłonią po policzku, delikatnie musnął jej usta i odpowiedział: nigdy więcej. wtuliła się w niego, a z jej oczu znów zaczęły płynąć łzy. tym razem jednak były to łzy szczęścia.
|