Strach. On we mnie jest. Trudno mi z tym nie dlatego, że jest to sobie byle jaki strach przed ciemnością itp. ale strach mówienia, pokazywania czy nawet posiadania jakiśkolwiek rzeczy czy nawet konta. Ona wie wszystko i powoli zabiera to w siebie. Boję się wyjawić cokolwiek. Wszystko sprawdza i przenika! O nie... opanowuję do perfekcji zatrzymywanie w sobie emocji, których nie powinnam się jej bać powiedzieć.
|