CZĘŚĆ 1 : Dostała sms'a od kumpla, że autokar, którym jechał jej chłopak rozbił się o ciężarówkę. Nieogarnięta wybiegła z domu zalana łzami i biegła w stronę jego domu. Miała nadzieję, że go tam spotka, że to wszystko to tylko głupie żarty. Nikt nie otworzył. Sąsiad z naprzeciwka powiedział, że musiało się coś stać, bo jego rodzina wybiegła z domu, a matka płakała. Już wiedziała, że to nie żarty. Pobiegła do szpitala i zobaczyła tam jego ojca. Był w totalnej rozsypce. Sama nie mogła powstrzymać się od płaczu, ale po lekkim ogarnięciu podeszła do lekarza i zapytała na której sali leży. Spojrzał na nią, a w jego oczach widać było żal. "Oddział ratunkowy, jest w bardzo ciężkim stanie". - fuckyeea.
|