W mym życiu cierni wiele co blizn na sercu, na ciele. Moje serce konało ze sto razy, gdy mi je wyrwano miałem łzy na twarzy. Dni płynęły od cierpienia do udręki, od płaczu do krwi. Me serce bite, raz bicz raz kij. Gwiazd spadło na niebo zbyt wiele, jak mogli skurwiele. Zabrać mi mój skarb jedyny. Wyssać krew, podciąć żyły. Minęły dni niezliczone. Zobaczyłem małe światełko rozżarzone. Gdzieś w oddali malowane płatkiem róży, miała uśmiech lecz nie duży. Pragnęła jedynie kilka słów miłych, jej lica się rumieniły. Chcę dać jej czego ona pragnie, lecz czy kolejna gwiazda nie spadnie? Czy mogę jej troszkę życia powierzyć, w jej dobry gest zawierzyć. Pragnę Jej słonecznych promieni od stóp do ramion. Jeśli to wszystko będzie mi dane odwrócę się, spojrzę w oczy i zostanę. - sms od B. /booombelek
|