była rocznica ślubu moich rodziców, wszyscy siedzieli przy stole pijąc wódkę i żartować. gdy wybiła północ wszyscy zaczeliśmy śpiewać im piosenkę. gdy moja prababcia usłyszała śpiewanie i zrobila wejście w smoka i w tej samej chwili mój wujek powiedział ' paczcie w jakiej sutannie wyszła'. Nikt nie mógł się opanować ze śmiechu, obrażona weszła do domku i poszła dalej spać. Po kilku minutach wyszła moja wkurzona babcia próbując nas uciszyć a mój kuzyn na to " ciocia ma sutanne, widze maryje." uklęknął i zaczął się modlić. Przez najbliższe pół godziny nikt się nie mógł uspokoić.

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!