jak zwykle codzień przeglądałam phrases na facebooku. jakoś z ciekawości kliknęłam "imię miłości twojego życia". wiesz, nie byłoby w tym zupełnie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że za pierwszym razem wyświetliło się twoje imię. cholerny przypadek, czy jednak coś w tym jest? zaczęłam głęboko oddychać, to nic nie dało. odwróciłam się od monitora, czując mokre krople płynące po policzku. nadal nie rozumiem dlaczego tak właśnie się z nami stało...
|