|
Opanowałam do perfekcji ten sztuczny usmiech kiedy mijamy sie na ulicy,te rzucane niby od niechcenia 'czesc' tak zeby nie zadrzał mi głos,ten obojetny wzrok...wszystko zebys tylko nie pomyslał ze cos jest nie tak.Całe moje zycie sie zjebało ale nie musisz o tym wiedzieć.Jestes ostatnia osoba która obarczałabym swoimi problemami..
|