a może znów przyjdziesz po mnie o 22, wybłagasz mnie bym wyszła z Tobą w ten deszcz, a gdy już wyjdę, wepchniesz mnie do największej kałuży, później oddasz mi swoją bluze, uśmiechniesz się do mnie i powiesz, że dobrze wiesz, że nie umiem się na Ciebie obrażać ?
|