Wyjść na środek ulicy o 4 rano .. w białej sukience .. burza , błyska się grzmoty dokoła mnie . zamkneła oczy . nie czuła już nic nawet tego głupiego deszczu .. klekneła i wykrzykneła mam dośc tego zasranego świata .. powiekii zamykały się powoli .. upadła nie miała siły na nic ..
|